Kolonie czy półkolonie? – oto jest pytanie!
Kiedy zbliżają się wakacje zaczynamy się zastanawiać, w jaki sposób najlepiej wykorzystać ten czas. Chcemy aby, w czasie tej przerwy od zajęć lekcyjnych, nasze pociechy miały dobrą zabawę i nauczyły się czegoś. Jak połączyć przyjemne z pożytecznym? Odpowiedź jest prosta: wyślij dziecko na kolonie lub półkolonie.
Półkolonie – jakie mają zalety?
Półkolonie dla dzieci organizowane są w miejscu zamieszkania dziecka. Nie musimy więc obawiać się długiej rozłąki. Nie zawsze jesteśmy na to gotowi a czasami nie są na to gotowe nasze dzieci.
Zajęcia grupowe organizowane podczas półkolonii są bardzo różnorodne: robotyka, programowanie, języki obce, zajęcia teatralne, leśne, cyrkowe, sportowe, muzyczne… Trudno nie znaleźć czegoś co zainteresuje twoje dziecko. Zajęcia są adresowane zarówno dla maluchów jak i nastolatków.
Dzieci podczas półkolonii otrzymują opiekę wykwalifikowanych pedagogów, pełne wyżywienie, materiały dydaktyczne. Mogą rozwijać swoje pasje i uczyć się pracy w grupie. Na pewno ten czas nie będzie stracony.
A może jednak kolonie?
Kolonie organizowane są najczęściej poza miejscem zamieszkania dziecka.Organizatorzy kolonii oferują oczywiście nocleg, pełne wyżywienie i całodobową opiekę. Ich zaletą jest to, że nasza pociecha może poznać nowe miejsca np. pierwszy raz w życiu zobaczyć morze lub góry. Początkowo dzieci mogą się bać, jednak większość łatwo się aklimatyzuje.
Na koloniach są różnorodne zajęcia sportowe, artystyczne, językowe, naukowe. Dziecko na pewno nie będzie się nudzić i przy okazji będzie mogło rozwijać swoje talenty i zainteresowania.
Dzięki koloniom dzieci uczą się samodzielności, a rodzice mogą mieć trochę wolnego czasu dla siebie.
Co jeśli dziecko woli zostać w domu?
Nie należy dziecka do niczego zmuszać. Jeśli nie jest emocjonalnie gotowe na uczestnictwo w koloniach lub półkoloniach lepiej oszczędzić mu niepotrzebnego stresu. Nie wyśmiewajmy się z dziecka i nie zawstydzajmy go.
Może za rok zmieni zdanie? Dzieci szybko dojrzewają, to co przeraża ich dzisiaj za rok może być obiektem ich pragnień.
A może nasza latorośl woli innego typu rozrywki? Woli czytać książki, malować farbami lub majsterkować w samotności? Uszanujmy wybór naszego dziecka.
Artykuł przygotowany we współpracy z Uniwersytetem Rozwoju