Masaż próżniowy – zabieg o wielu zastosowaniach
Zmarszczki, nadmiar tkanki tłuszczowej czy wreszcie cellulit spędzają sen z powiek wielu kobietom – i to niezależnie od wieku, pozycji społecznej czy nawet figury. Owszem, cellulit jest problemem dotykającym również szczupłych pań, co więcej, często „zwyczajne” działania profilaktyczne, jak zdrowa dieta, aktywność fizyczna czy suplementacja, nie są wystarczające. Co wtedy? Pozostaje zdać się na nowoczesne, a co za tym idzie, coraz mniej inwazyjne zabiegi medycyny estetycznej. Niewątpliwie do takowych procedur zalicza się endermologia – a więc rodzaj masażu próżniowego. Choć zabieg ten wykorzystuje wyjątkową, zaawansowaną technologicznie maszynę, to na uwagę zasługuje fakt, iż pozostaje on miłym doznaniem.
Metodę masażu próżniowego wynaleziono już w latach 80, początkowo jednak miała ona zastosowanie w rehabilitacji pourazowej oraz przy redukowaniu blizn. Bardzo szybko odkryto jednak, że nacisk o stałej sile oraz jednostajne, powolne ruchy masażysty pobudzają skórę do regeneracji. Rzecz jasna – przy regularnym stosowaniu zabiegów. Współcześnie podczas endermologii wykorzystywana jest specjalna maszyna wyposażona w głowicę o dwóch ruchomych rolkach. Jedna z nich zasysa masowany fałd skóry, druga zaś ma za zadanie wygładzać. Każdorazowo intensywność ssącego podciśnienia dobiera się do indywidualnych potrzeb pacjenta. Dla zwiększenia skuteczności zabiegów na ciało stosowany jest także specjalny kombinezon. Taka sekwencja pozwala oddziaływać na głębokie warstwy skóry, a także na tkankę łączną. Endermologię można wykonywać zarówno w obrębie ud, pośladków i innych miejsc z nadmiarem tkanki tłuszczowej czy cellulitem, jak i stosować ją na twarz.
Przebieg zabiegu a przeciwwskazania.
Endermologia nie jest inwazyjna, polega przecież na masażu. Jednakże w przypadku zabiegu stosowanego na ciało, konieczne jest nałożenie specjalnego kombinezonu, aby nie dopuścić do ewentualnych uszkodzeń mechanicznych naskórka. Zabieg jest sterowany komputerowo, i nie wymaga żadnych szczególnych przygotowań. Gdy jednak zależy nam szczególnie na oczyszczeniu organizmu, warto przed endermologią pić dużo wody (to ułatwi późniejszy proces detoksykacji i dodatkowo pobudzi metabolizm w tkankach). Czas trwania zabiegu zamyka się w około 30 – 40 minutach. Ilość powtórzeń zależna jest od indywidualnych oczekiwań pacjenta oraz problemów, z jakimi pojawił się w gabinecie kosmetycznym. Niestety – nie każdy może poddać się endermologii.
Mimo iż na ogół zabieg jest w pełni bezpieczny, to nie dotyczy to osób mających przepuklinę brzuszną, a także skłonności do naczyniaków, żylaków czy zapalenia żył, pacjentów cierpiących na nowotwory, oraz kobiet w ciąży i karmiących piersią. Z zabiegiem trzeba również odczekać po porodzie – do 5 miesięcy jeśli nastąpił on metodą naturalną i nawet do 8, jeśli nastąpił przez cesarskie cięcie.
Jakie efekty można uzyskać po serii zabiegów?
Przede wszystkim warto przypomnieć, że zabieg endermologii nie może zastąpić diety czy aktywności fizycznej, lecz stanowi ich doskonałe uzupełnienie – w przypadku zabiegów na ciało. Można jednak spodziewać się znaczącej poprawy, jeśli chodzi o kondycję skóry. Zminimalizowaniu ulegają zwiotczenia, ilość podskórnej tkanki tłuszczowej, widoczność rozstępów, blizn, oraz cellulitu. Jednorazowy zabieg nie zapewni jednak tak spektakularnych efektów. Dopiero seria masaży próżniowych – od kilku do kilkunastu zabiegów – pozwoli na nowo cieszyć się gładką, jędrną skórą. Wydatek jednego zabiegu na ciało to około 100 – 150 złotych (plus jednorazowy koszt za wspomniany kombinezon – trykot), jednak dostępne są one w korzystniejszych cenowo pakietach, i to w salonach na terenie całego kraju. Warto wybrać renomowany gabinet kosmetyczny. W przypadku endermologii stosowanej na twarz zwieńczeniem kilku procedur jest wyraźnie bardziej napięta skóra, zredukowane zmarszczki mimiczne, bruzdy oraz zwiotczenia. Prócz tego tkanki lepiej przyjmują substancje odżywcze i nawilżające – są bowiem lepiej dotlenione. Endermologia wzmaga również pozbywanie się toksyn z organizmu, ma zatem nie tylko upiększającą, ale i terapeutyczną funkcję.