a
HomeCiekaweNiesamowity Spider-Man 2

Niesamowity Spider-Man 2

Niesamowity Spider-Man 2

keyboard-70506_1280Kontynuacja hitu z roku 2012, będącego rebootem przygód o Spider – Manie. W pierwszej części Peter Parker ( ponownie Andrew Garfield) dopiero nabywał swoje pajęcze moce. Obecnie bohater kończy już szkołę średnią, a także pracuje niemal „na pełny etat” jako superbohater i tropiciel złoczyńców. Jego ukochaną pozostaje Gwen Stacy (prześliczna Emma Stone) i jej również Peter poświęca uwagę, zwłaszcza, że na ich relację wpłynęła śmierć ojca dziewczyny. Perypetie Petera Parkera nie zyskują w filmie nowej jakości, postacie nie stają się też bardziej wielowymiarowe. Jednak nie tego oczekuje się od kina „komiksowego”. Zachowany został poziom poprzedniej części, akcja jest wartka, efekty specjalne imponujące, a główny bohater nie został skreślony grubą kreską. Wręcz przeciwnie – to wrażliwy outsider, rozdarty między swoimi powinnościami, a tym, co chciałby zrobić. Jednocześnie Spider-Man posiada poczucie humoru, jest zafascynowany światem nauki, a przy tym w pewnym sensie cieszy go jego rola. Niestety – prostota fabuły -walka dobra ze złem, ujmując rzecz najogólniej – nie przekłada się na ilość wątków. A jest ich całe mnóstwo, twórcy posunęli się nawet do tego, by zamieścić w filmie retrospektywne szpiegowskie przygody rodziców Petera Parkera. Warto jednak zwrócić uwagę na postacie, które dotychczas były w cieniu, jak ciocia May. Za sprawą Sally Field, odtwórczyni roli, staje się ona całkiem pełną osobą, której obecność wiele wnosi do charakterystyki głównego bohatera.

Przeciwnikami Spider-mana w tej części są: Elektro (w tej roli Jamie Foxx – zdobywca Oscara), atakujący ładunkami elektrycznymi, czasami przemieszczający się w powietrzu, posiadający umiejętność wywoływania spięć w przewodach elektrycznych; Harry Osborn (Dane DeHaan) – czyli Nowy Goblin, syn Zielonego Goblina zabitego przez Spider-mana; oraz dość tajemniczy Rhino (Paul Giamatti) – wywodzący się z sowieckiego bloku opryszek, który po ubraniu specjalnego kostiumu zyskuje nadludzką siłę i prędkość. Na uwagę zasługuje szczególnie wątek Electro – czyli Maksa Dillona. Zastanawia jednak fakt, że po uzyskaniu mocy niedostępnej dla większości, postacie z miejsca tracą całe poczucie dobra i zła. Jednak – mamy tutaj do czynienia z filmem prostym, nie zagłębiającym się w niuanse psychologiczne, toteż nie warto nadmiernie analizować. Lepiej odprężyć się i zacząć seans – bez zbędnych refleksji, za to z nadzieją na całkiem przyjemną rozrywkę. Film nakręcono z rozmachem, to oczywiste, pojedynki, eksplozje i inne elementy są przecież na stałe wpisane w konwencję ekranizacji opowieści o superbohaterach. A jednak nie brakuje także scen humorystycznych – czasami nawet niezamierzonych.

Więcej: http://kino.pecetowiec.pl/

Share With:

BozenaKowalczyk@dayrep.com