Ograniczenia SMSowe w Chinach
Ograniczenie ilości SMSów do 200 na godzinę wydaje się dość dziwne – to i tak w końcu 20 sekund na SMS’a – kto dałby radę wysłać taką ilość SMSów?!
W odgórnym ograniczeniu ilości wysłanych SMSów nie chodzi jednak o
zwykłych, Bogu ducha winnych, obywateli, lecz o spam, który w Chinach jest niemalże wszechobecny.
Przeciętny obywatel otrzymuje około kilkudziesięciu SMSów
w ciągu doby. W reklamach jest wszystko – od nauki angielskiego, przez
oferty zdjęć porno, aż po reklamy od szewca, który ma zakład nieopodal
Twojego domu. Trudno mi nawet wyobrazić sobie taką liczbę -mnie
potrafi zirytować nawet drugi spam SMS w ciągu dnia.
Ograniczenie ilościowe możliwości
wysłania SMSów z jednego numeru ma pozwolić na chwilę wytchnienia
zmęczonym nieustannym kasowaniem spamu Chińczyków. Czy nie prościej
jednak byłoby blokować – zgłaszane jako spamiarskie – numery telefonów?